![]() |
![]() |
Wiersze o Chomiczówce Krzysztof Maria Sieniawski
Eugenia Sławorossowa
Stanisław Pyra Piro
Andrzej Rodys
(cb)
Jeśli masz coś do powiedzenia o którymś z rymowanych miejsc (informacje, ciekawostki, zdjęcia itp.) - napisz do nas ![]() Może piszesz wiersze i masz w swoich zbiorach jakieś o Chomiczówce? Przyślij, chętnie je opublikujemy. ![]() |
... Jak spacery, to chomiczowskie!
Krzysztof Maria Sieniawski
Chomiczówka poranna
Jak spacery, to chomiczowskie!
Chomiczowskie tu odległości po Kluczowej, Żółwiej, Mistrzowskiej jedna droga: stąd do wieczności. Niebezpiecznie mamy, bezludnie, stanicznicy na swojskich stepach- szczerze mówiąc: z dnia na dzień trudniej pielgrzymować nam po wertepach... Trudno liczyć na szybką pomoc, gdyś na skraju puszczy poniekąd... Czy nam dobrze tu? Nie wiadomo. Wiemy jedno: jest nam daleko.
Nie po myśli! Nie po kolei!
Ale - patrzcie! - wracam o świcie Na przylądek Dobrej Nadziei - przedwiosennych snów doręczyciel. Gdzie drwa rąbią, tam lecą wióry lecz do szczętu nas nie zatruto - adresaci - głowa do góry: nowa zieleń wschodzi pod Hutą! Wiersz przynoszę wam jak łyk tlenu, jak w spiekocie soczysty owoc... Dnieje! Mruga planeta Wenus nad zbudzoną Renesansową. 2 lutego 1990 "Chomiczówka" nr 2 z 11 marca 1990
(23517)
![]()
... Na ulicy Bogusławskiego wiatr na palcach gwiżdże kolędy
Krzysztof Maria Sieniawski
Na ulicy Bogusławskiego(wiersz wigilijny)
...Na ulicy Bogusławskiego
wiatr na palcach gwiżdże kolędy - coś polskiego - coś serdecznego brnie przez śniegi - tędy, owędy. Coś powstaje na przekór śniegom na rubieżach - na peryferiach nad ulicą Bogusławskiego wigilijnych gwiazdek feeria. Chomiczówka. W sercu i w mowie. W myśli, którą tak nam zmyślano. Coś się rodzi na wygwizdowie, tu, gdzie diabeł mówi dobranoc.
Tu, gdzie dwakroć boli samotność,
gdzie pustynia między blokami, coś nadjeżdża ostatnią "jotką", coś za chwilę będzie już z nami. W blasku drzewek ze wszystkich mieszkań, w betlejemskiej wieści zza morza... Chomiczówka. Królewna Śnieżka. Śnieżna Panna. Miss Żoliborza. grudzień 1989 "Chomiczówka" nr 1 z 7 stycznia 1990
(23582)
![]()
... Czerwiec z Kwitnącej skręcił w Conrada
Krzysztof Maria Sieniawski
Czerwiec na Chomiczówce
Przyjechał "jotką" gorący czerwiec,
była godzina szczytu - wiatr tu się zaraz czerwcowy zerwie, nawieje więcej błękitu. Lato przywieje, jeżeli chcesz! Za miesiąc. Tydzień. Chwilę. - Po ile słońce? Po ile deszcz? A zieleń traw po ile?
Trudno się żyje? Zmartwień gromada?
Ideał sięgnął bruku? Czerwiec z Kwitnącej skręcił w Conrada i śmieje się do rozpuku. "Nowa Chomiczówka" nr 4 z 7 czerwca 1992
(23508)
![]()
... i wiosną na Kwitnącej znów zakwitną kwiaty
Krzysztof Maria Sieniawski
Erotyk chomiczowski
...Spotkamy się znów wiosną. Piękna nieznajoma,
gdy roztopią się śniegi, kiedy lody spłyną - zamrugają w zdumieniu światła w naszych domach, ockniemy się w zieleni, wiosenna dziewczyno.
Zanim na Księżycowej w bajkowej scenerii
zniknie noc z księżycowej usłana poświaty odnajdziemy się znowu, wróżko peryferii i wiosną na Kwitnącej znów zakwitną kwiaty. "Nowa Chomiczówka" nr 10 z 6 grudnia 1992
(23532)
![]()
... świeci blady miesiąc ponad Chomiczówką
Krzysztof Maria Sieniawski
Żal
Tyle dla nas wiary
ile orłom trzeba, gdy, słabe i chore, wciąż rwą się do nieba. Tyle nam niespełnień i oczekiwania ile pamiętania i niedosypiania - ile tej tęsknoty, która tyle znaczy, co łzy w twoich oczach po mojej rozpaczy. ...Tyle nam miłości ile trzeba łątkom, polnym, nierealnym, sennym niedotkniątkom -
tyle nam radości,
szczęścia i marzenia, ażeby starczyło twego nieistnienia - ażeby starczyło twej nieobecności na mój kurs wraz z tobą po Nieskończoności! Tyle nam nadziei ile trzeba mrówkom. ...Świeci blady miesiąc Ponad Chomiczówką. Warszawa 22 lutego 1980
-----------
(wiersz napisany dla Eugenii Sławorossowej pochodzi z Jej domowego archiwum) Zobacz wiersz po rosyjsku - tłumaczenie Eugenii Sławorossowej
(17077)
![]()
... Gdzie jest Osiedle Chomiczówka ...
(19476)
![]()
... Niech strzegą je anieli
Stanisław Pyra Piro
Wawrzyszewski Cmentarz
Ku kościółkowi Marii Magdaleny
W stuletnich lipach ukrytemu Idę przez Wawrzyszewski Cmentarz Psalm układając Przedwiecznemu
Śród śniegiem przysypanych stelli,
Przez las kamiennych krzyży - niech strzegą je anieli I Matka Boska Święta Z niebieskich wyżyn. 2 stycznia 1995 "Nasza Bielańska" nr 2/95
(65641)
![]()
... I orzełek do lotu gotowy
Andrzej Rodys
Na cmentarzu przy rogu Kwitnącej
Na cmentarzu przy rogu Kwitnącej
jest kaniowskich piechurów kwatera, nowożytnych Termopil obrońców, którym przyszło we wrześniu umierać... Leżą równo, jak stali w kolumnie, śpią, choć zdaje się, że tylko drzemią, śpią tragicznie, pokornie, acz dumnie, pokonani przez przemoc i niemoc... Każdy z nich miał swoje własne życie, swoje sprawy i swoje marzenia, ten miał żonę, ów kochał się skrycie, ten był pracuś, tamten kawał lenia... Wszyscy, oprócz zalet, mieli wady; Edek robił głośne awantury, Jan małżeńskiej dopuszczał się zdrady, zaś Antoni, w cywilu, kradł kury... Byli różni, ale było wszakże coś, co sprawia, że są jednakowi; mundur khaki, karabin, kamasze, hełm, co każdy z nich nosił na głowie..
I orzełek do lotu gotowy,
co na hełmie miał miejsce postoju; on jednoczył te, tak różne, głowy i prowadził je razem, do boju... Jeszcze jedna rzecz, co ich zrównała, to przyjazna wawrzyszewska gleba... Ugościła zmarnowane ciała, jakby chciała przychylić im nieba... I tak leżą długie, długie lata, z rzadka kwiaty ktoś życzliwy złoży, lecz nie dane utonąć w tych kwiatach, jak nie dane było dłużej pożyć... Więc pomyślmy o biednych chłopakach i nie wstydźmy się łezki uronić, lub po prostu, po ludzku, zapłakać nad tym Edkiem, Jankiem, czy Antonim... "Sekrety żaru", nr 3(18) 2007 rok dla "naszej Chomiczówki" recytuje autor
(24054)
![]()
... wiersz i proza kipią, jakby w tyglu...
Andrzej Rodys
Bielańskie ulice
Chociaż lat mi na karku przyrasta,
i, rzecz jasna, boli coś, lub strzyka, lubię chodzić ulicami miasta, jego ducha na żywo dotykać... A duch miasta jest wpisany w mury, tkwi na przykład w tabliczkach z nazwami, patrzącymi na nas, jakby z góry sugestywnie, modrymi oczami... Kiedy czytam spis bielańskich ulic, po raz, zresztą, nie wiadomo który, wiem, że przyjdzie pokornie się wtulić w nieprzebyty gąszcz literatury... Szekspir, Dante, Neruda, Goldoni, Przybyszewski, nie mówiąc o Rydlu... Jedna sława, drugą sławę goni, wiersz i proza kipią, jakby w tyglu... I malują się w mym mózgu scenki purnonsensem z literackich biesiad... Oto Reymont, po podaniu ręki Broniewskiemu, w tramwaj "pięć" się przesiadł...
Kochanowski dogonił Conrada
i go mocno za przedramię trzyma i do ucha coś mu opowiada, tak dochodzą aż do "Lorda Jima"... Tam, w kawiarni, której dziś już nie ma biesiadują literackie sławy, a Jarzębski czyta swój poemat ów "Gościniec", ów opis Warszawy? Mamy mistrzów noweli, powieści: Żeromskiego, Balzaka, Czechowa, niby tłoczno, a jeszcze się zmieści Farys, Esej i Renesansowa? Tak, w pigułce, piśmiennictwa dzieje na bielańskich ulicach spisano... Może to pozwoli mieć nadzieję, że nie będą sztuką zapomnianą... do "naszej Chomiczówki" przysłał Autor dla "naszej Chomiczówki" recytuje autor
(21706)
![]()
... Tu jest wszystko, a nawet i więcej ...
Andrzej Rodys
Panegiryk na cześć mojej ulicy
Przecież kocham i Piwną i Rynek,
Marszałkowską, stary Nowy Świat, dla Francuskiej także mam sentyment i to tak już niezmiennie, od lat... Przecież miła mi też Czerniakowska, gdzie ferajna się brała za łby, no i Gnojna, gdzie był bal u Joska... Och, wymienić wszystkie, trudno by... Nade wszystko wszak wielbię Conrada, gdzie zamieszkać zdarzyło się mi, to ulica, że "mucha nie siada", w niej bezspornie "to coś" mocno tkwi... Tu się mieszka jak w rajskim ogrodzie, bo przed laty tu był wielki sad, pachną drzewa, od święta i co dzień, a jak pachną ...? Czy ktoś by to zgadł ...? Tu jest wszystko, a nawet i więcej: dwa markety i kościół i bank, szkoły, poczta, plac zabaw dziecięcych, pętla, cmentarz i basen i park ...
Że w Potoku woda trochę brudna,
i że hałas od ulicy dźga, to nie ważne, bo aura tu cudna, no i wszystko prawie "na sto dwa" Wszystko śmieje się tutaj do ciebie, nawet kaczki, co ich tu jest moc, nawet sroki skrzeczące na drzewie, nawet księżyc w Chomiczowską noc ... Ja nie pragnę już żadnych Broadway'ów, ani żadnych deptaków wśród palm, tu chcę zostać do końca mych dziejów, tu do końca przetańczyć mój bal ... Sławnych ulic jest w świecie plejada, dla mnie jednak ciągle wiedzie prym, ta niewielka ulica Conrada, gdzie też osiadł, być może, Lord Jim ... do "naszej Chomiczówki" przysłał Autor dla "naszej Chomiczówki" recytuje autor
(39059)
![]()
.
Chomiczowskie noce![]() fot.Marcin Heart of Gold
śpiewa Śpiewa Andrzej Ślusarz
(Kapela Czerniakowska)
Aranżacja muzyczna - Andrzej Ślusarz
Chomiczowskie noce
Pośród bloków drzemiące Noce parne, gorące Kto je widział ten wie. Chomiczowskie noce Zatopione w marzeniach Wrócić chcą we wspomnieniach Odnajdują wciąż mnie. Ty przypomnisz mi te chwile Przeżywane marzeniami Długo będą błądzić we mnie Ożywiane wspomnieniami. Kolorowy sierpień Żaglem wspomnień opięty Pozostanie w pamięci Przez długie dni. (cb) 15 kwietnia 2010 parafraza wiersza Andrzeja Tylczyńskiego "Augustowskie noce"
(23802)
![]()
-
Na swoim![]() fot.as (fragment)
Muzyka do wiersza
Aranżacja muzyczna - Andrzej Ślusarz
Wziąłeś sprawy w swoje ręce
I do grosza zbierasz grosz No bo co ci trzeba więcej Karton, wózek, pewny los. Miał Drzymała dom na kołach Żył w nim sobie niczym pan Nieszczęśliwy, bo w zaborach A tyś wolny jak ten ptak. Jak ten Ptak, jak Orzeł Biały Co ma skrzydła, i dziób ma Lecz nie lata bo wypchany Jak wypchana torba twa. Wędruj wędruj wędrowniku I do grosza zbieraj grosz Masz swe miejsce przy śmietniku Karton, wózek, pewny los. Poszybują wnet marzenia Torba skarbów szansę da I twa dusza, i wspomnienia Poszybują też, do gwiazd. (cb) 03 maja 2010 - nieznajomemu z Chomiczówki
(23496)
![]()
... jest taki dom
Ona i On![]() fot.A.S.
Jest takie miejsce, jest taki dom
Kamienna płyta, Ona i On. Splecione ręce mogli dziś mieć Mają z granitu splecioną pieśń Ona i On, kamienny dom Nie zabrzmi w domu zegara ton Po co ma im, jak niesie wieść W domu bez czasu nadzieję nieść. Kamienna płyta, Ona i On To takie miejsce, to taki dom. (cb) 15 kwietnia 2010
Violetcie i Mariuszowi z piosenki Sidneya Polaka
oraz wszystkim tym, co zamiast być razem
- razem odeszli nagle, wbrew sobie.
(28375)
![]()
.
Pastelowa![]() fot.Zofia Dzieniszewska (fragment)
Pastelami malowana
Pnie się w górę Twoja pieśń Z chomiczowską głową w chmurach Kolorową Dumna trwasz więc tylko spytam: Kiczowataś czy wspaniała Że tak łatwo Cię polubić I być z Tobą Zamalować szarość dnia zechciał malarz Twoich lat Pomalował - i niby po sprawie. Czerwonego tylko brak, czerwonego niczym znak Zakochania w Tobie i w Warszawie. (cb) 21 kwietnia 2010
(23631)
![]()
taka ulica ...
Wrześniowo![]()
fot.Zofia Dzieniszewska
Jest u nas taka ulica
Księżycową nazwana - pośród blasku księżyca żołędziami utkana. Rosną tam też jabłonie nie całkiem jeszcze dzikie, warto wybrać się do nich z torbą albo z koszykiem. A gdzieś na Brązowniczej w ogródku przy pewnym bloku kwitną wciąż kwiatki śliczne, gagatki pełne uroku. (cb) 6 września 2010
(23236)
![]() |
|
UWAGA: Ta strona używa plików cookies. Zapoznaj się z instrukcją obsługi swojej przeglądarki internetowej.
|
||